wtorek, 24 grudnia 2013

Narodzenie Jezusa Chrystusa - historia prawdziwa

"Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak..." Dziś w domach przeczytaliśmy te słowa Ewangelii. Zaśpiewaliśmy kilka kolęd o narodzeniu Jezusa Chrystusa. Może nawet przyjęliśmy kolędników z krótkim jasełkami o przyjściu na świat Syna Bożego. Wyobrażamy sobie stajenkę, osiołka, żłóbek... A jak było naprawdę?


piątek, 6 grudnia 2013

Kilka rewolucyjnych myśli o tajemnicy i plotkowaniu

Znacie ten żart, w którym ksiądz mówi parafialnej plotkarze swoje ogłoszenia i jest pewny, że wszyscy w parafii usłyszą? Wydaje mi się, że ksiądz ten czytał dzisiejszą Ewangelię i wziął ją sobie do serca.

czwartek, 5 grudnia 2013

Kilka rewolucyjnych myśli o modlitwie

Modlisz się? Czytasz Pismo Święte? Chodzisz do kościoła? Twój upadek będzie wielki!

środa, 4 grudnia 2013

Kilka rewolucyjnych myśli o wielkich wyżerkach

Jeśli chodzi o szeroko rozumianą gastronomię, to katolicy częściej mówią o odmawianiu sobie jedzenia niż o objadaniu się. Umiejętność poszczenia lub wstrzymania się od spożycia pewnych potraw jest cnotą. Nieumiarkowane spożywanie posiłków i pijaństwo jednym z grzechów głównych. Dzisiejsze czytania mówią o wielkich wyżerkach, w czasie których spotyka się tysiące ludzi.

wtorek, 3 grudnia 2013

Kilka rewolucyjnych myśli o mądrych, roztropnych, królach i prorokach

Chcemy, aby rządzili nami mądrzy i roztropni. Królowie dostają wszystko czego chcą. Prorocy powinni być mistrzami duchowego życia. Jest jednak wiele rzeczy niedostępnych dla mądrych, roztropnych, królów i proroków.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

niedziela, 1 grudnia 2013

Kilka rewolucyjnych myśli na... I Niedzielę Adwentu

Przekują miecze na lemiesze

Dzisiejsze czytania mówią o ostatecznym końcu wszelkich wojen i zła. To jedna z nigdy niespełnionych potrzeb człowieka. Kiedy spełni się proroctwo Izajasza, syna Amosa? 

piątek, 1 listopada 2013

Rytuał Halloween, rytuał Wszystkich Świętych, rytuał Bożego Narodzenia

Mniej więcej od połowy października powszechnym staje się nauczanie Kościoła o Halloween. Katolicka prasa, księża z ambony, katolicy na fejsie - wszyscy mówią o tym, jak szkodliwe są pogańskie tradycje. Oczywiście powstaje tu pole do dyskusji: jak zabawa dzieci może stać się przyzywaniem demona? Obie postawy pokazują jak nasza duchowość jest płytka.

Od połowy października spotykam się z tekstami, które sprzeciwiają się obchodzeniu Halloween. Niektórzy biorą udział w akcji "Jesteś katolikiem, dąż do świętości" i zamieszczają zdjęcie swojego świętego w profilu, jednocześnie deklarują, że nie wezmą udziału w celtyckim święcie zmarłych. Gdyby nie to, pewnie o Halloween bym nawet nie pomyślał. W tym czasie kilka razy spotkałem grupy młodych ludzi idący do kina na noc grozy, nie zauważyłem jednak, aby ktokolwiek promował jakąkolwiek imprezę tematyczną nawiązującą do amerykańskiej tradycji. Chyba, jako społeczeństwo, doszliśmy do tego, że Halloween to święto płytkie i prymitywne. Jako katolicy pewnie jeszcze długo będziemy z nim walczyć, tylko czy taka walka ma sens.

Biskup Czaja niedawno zwrócił uwagę, że coraz częściej mówimy o demonizacji, sprzeciwiamy się horoskopom, wróżkom i innym zewnętrznym znakom działania złego ducha. Nie mówimy jednak o tym, że "Główne zagrożenie jest w środku - to skłonność do grzechu". Jako katolicy wytoczyliśmy wielkie działa przeciw Halloween, przeciwko symbolom, które nieświadomie nosi młodzież na wisiorkach, i przeciwko wszelkim demonom. Zapomnieliśmy, że te zagrożena są już pokonane mocą Chrystusa.

Nasz sprzeciw wobec złego jest też nieproporcjonalny. Skupiamy się na płytkich, zewnętrznych znakach. Przypominamy w tym trochę tych, którzy rytualnie obmywali naczynia i ręce przed posiłkiem. Jezus odpowiedział im, że nie to co do człowieka wchodzi czyni ich nieczystymi, ale to co z niego wychodzi.

Jako katolicy mamy swoje rytuały. Mamy rytuał mszy, rytuał odwiedzania grobów bliskich, rytuały związane z sakramentami. Zauważamy też rytuały grzechu: rytuał Halloween, rytuał niedzielnych zakupów, rytuał aborcji czy rytuał życia bez ślubu. Celowo powtarzam tu słowo "rytuał", mając na myśli zewnętrzny znak, który łatwo skopiować i bezmyślnie powtarzać. Tylko, że ten znak nie zawsze mówi nam o wnętrzu, o zagrożeniu, które jest w środku. Zwalczamy zewnętrzne rytuały, ale zostawiamy pusty środek.

Wydaje nam się, że usuwając wydrążoną dynie pozbywamy się problemu. Zostaje jednak pusty środek i to on stanowi zagrożenie o wiele większe niż bzdurna ozdoba. Co z pustym środkiem? Na Boże Narodzenie, ktoś ozdobi go światełkami i postawi obok choinkę....

środa, 9 października 2013

Kiedy nie wiem co się dzieje - wymyślam

Kościół od zawsze otoczony jest pewną tajemnicą. Potrzebujemy tego sekretu, gdy mówimy o tym co pochodzi od Boga, gdy mówimy o liturgii i wielu sprawach wiary. Tajemnica nie może jednak istnieć, kiedy mówimy o sprawach ludzkich. XXI wiek jest czasem kiedy przekazywanie danych jest niezmiernie ważne i my katolicy musimy o tym wiedzieć.

piątek, 4 października 2013

Żaróweczka Wiary 7: Zbawienie przez wiarę

Dzisiejszy wpis jest ze specjalną dedykacją dla wszystkich, którzy lubią dostawać. Obrazki, które przygotowałem są m. in. o tym co dostajemy. W drugiej części spróbuję odpowiedzieć na naprawdę ważne pytanie, które zadawali sobie wyznawcy Boga w czasach Jezusa.

poniedziałek, 23 września 2013

Duchowni kontra świeccy

"Chciałbym przypomnieć, że świeccy nas okłamują, gdy w czasie chrztu fałszywie obiecują wychować dziecko w wierze, gdy na bierzmowaniu mówią o mężnym wyznawaniu wiary, o postępowaniu według jej zasad i tego samego dnia opuszczają Kościół. Ile razy świeccy - przyszli małżonkowie w kancelarii obiecują żyć w zgodzie z nauczaniem Kościoła w kwestii regulacji poczęć, a później wyśmiewają to nauczanie. Mógłbym wypomnieć świeckim wiele innych spraw, tylko chyba nie o to chodzi w naszej wierze" - mniej więcej takie słowa usłyszałem dziś z ambony. Młody ksiądz w jednej z parafii wygłosił bardzo odważne i mądre kazanie, aby pokazać jak się czuje jako duchowny, kiedy ciągle czyta i słyszy jak media komentują postępowanie księży.

wtorek, 10 września 2013

Liturgia uśw(/m)ię(/er)cenia czasu


Rano włączyłem komputer, aby na dobry początek dnia zajrzeć na stronę ILG i odmówić jutrznię. Kiedy komputer się uruchomił przejrzałem fejsa*, maila**, taski***, feedy**** i  skapowałem, że coś jest nie tak. W refleksji nad tym zdarzeniem wyprodukowała dwa obrazki z wołem Kudłatym (tak kudłatym jak Ezaw - patrz Rdz 25,25).



niedziela, 8 września 2013

II Wojna Światowa to kompromitacja chrześcijan

Pius XII

Chrześcijanie nie przeciwstawili się II Wojnie Światowej. Wydaje się, że katoliccy księża nawet współdziałali z agresorami, z nacjonalistycznymi siłami. Wielu o bierność oskarża papieża Piusa XII. Niektórzy twierdzą, że ówczesna głowa Kościoła nawet wspierała nazistów, a kapłani Kościoła katolickiego stawali po stronie Hitlera. Oczywiście wielu wspomni wtedy o. Maksymiliana Maria Kolbe, który oddał życie za współwięźnia. Niektórzy wspomną, że w obozach koncentracyjnych ginęli również katoliccy kapłani i wielu anonimowych katolików. Do dziś trwają nierozstrzygnięte spory o udział w konflikcie papieża, o to po której właściwie stronie stał Kościół. Spory te pewnie już nigdy nie zostaną rozstrzygnięte.


środa, 7 sierpnia 2013

Ban na facebooku tylko dla katolików?

Niedawno pisałem o tym, jak zbanowano mnie na Facebooku za (moim zdaniem) wyważoną odpowiedź pewnej ateistce na ogólnodostępnym portalu (zawierającym możliwość dodawania komentarzy przez Facebooka). Mój post został usunięty z portalu i dostałem blokadę pisania na 12 godzin (blokada dotyczyła zarówno prywatnego profilu, jak i tzw. funpage Z ostatniej ławki, gdzie można obserwować aktualności na temat mojego bloga). W reakcji na to zdarzenie postanowiłem zgłosić niektóre komentarze tejże ateistki, które uważam za obraźliwe dla katolików (a na które wcześniej odpowiadałem). Dziś sprawdziłem skutek takiego zgłoszenia.


poniedziałek, 29 lipca 2013

Krótka opowieść o tym, jak dostałem 12 godzinnego bana na Facebooku


Jakiś czas temu przeczytałem, że moderacja Facebooka jest niezbyt dobrze nastawiona do ludzi z wartościami. Według tej relacji moderatorzy olewają zgłoszenia obrażające religię i osoby konserwatywne, a ostro potępiają wszelkie przejawy "nietolerancji" wobec homoseksualizmu czy aborterów. Dziś, można powiedzieć, sam stałem się "ofiarą" (nie czuję się nią jednak) moderacji Facebooka za... (chyba) mój stosunek wobec ateistów i antyteistów. Mam jeszcze tezę, że zostałem zbanowany za pomylenie Popowa z Pawłowem, ale za to raczej karać nie powinni.

poniedziałek, 22 lipca 2013

Żaróweczka wiary 5: Wiara Izraela

Nigdy nie wiedziałem czym jest bałwochwalstwo. To znaczy coś mi tam świtało, ale jakoś nie potrafiłem tego odnieść do naszych czasów. Dziś odkryłem, że "bałwochwalstwo jest poruszaniem się bez celu od jednego pana do drugiego". Drugie odkrycie na obrazku żaróweczki wiary:

poniedziałek, 15 lipca 2013

Żaróweczka wiary 4: Abraham, nasz ojciec w wierze

O Abrahamie powiedziano już tysiące słów i większość z nich odnosi się do jego wiary. Uwierzył Bogu, którego usłyszał, ale nie zobaczył. Ten, który do niego przemówił nie był bożkiem miejsca czy czasu, ale Bogiem osoby: Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka, Bogiem Jakuba. Pierwszy przykład wiary. 

piątek, 12 lipca 2013

Żaróweczka wiary - informacja

Zainspirowany słowem Ewangelii Łk 14,28-30 postanowiłem wcielić w życie jej treść i zaplanować kontynuację rozważań o encyklice Lumen Fidei: Żaróweczka wiary. Kolejne części będę publikował raz w tygodniu w poniedziałek. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, ostatnia część będzie dostępna przed adwentem.  Najbliższa Żaróweczka w poniedziałek. 

środa, 10 lipca 2013

Żaróweczka wiary 3: Światło, które na nowo trzeba odkryć

Światło, które na nowo trzeba odkryć
Obrazek pochodzi z płyty zespołu Armia "Podróż na wschód" - autor Tomasz Budzyński.
Cytat "Kiedy gaśnie płomień wiary, inne światła w końcu tracą swój blask" - por. Lumen Fidei (4)

poniedziałek, 8 lipca 2013

Żaróweczka wiary 2: Złudne światło?

Tym razem cały paragraf tylko w jednym obrazku. Oczywiście mem nie oddaje pełnej treści paragrafu encykliki Lumen Fidei, dlatego od dziś będę zamieszczał również jej fragment.

niedziela, 7 lipca 2013

Minidialog ekumeniczny

Kościół katolicki jest tak różnorodny, że trudno utrzymać go w jedności. Ani papież, ani żaden biskup lokalny nie są zdolni do zatrzymania wewnątrz Kościoła wszystkich powstających w nim wspólnot. Nawet słowa Jezusa nie zatrzymają wszystkich pobożnych katolików prowadzących takie wspólnoty przed szukaniem swojego miejsca poza Wspólnotą Rzymskokatolicką. Wszyscy z lekcji historii wiemy o schizmie wschodniej i reformacji. Niektórzy mieszkają w wioskach, w których obok parafii rzymskokatolickiej działa polskokatolicka. Te podziały dokonały się już dawno temu i oprócz różnic doktrynalnych, dzielą nas również lata braku łączności. Czasy nam współczesne również przyniosły nowe wspólnoty braci odłączonych. Z jednej strony bractwa zrzeszone wokół tradycji, jak Bractwo Kapłańskie św. Piusa X czy sedewakantyści. Z drugiej odłamy charyzmatycznych wspólnot parafialnych jak Chefsiba czy Kościół Chrześcijański Wieczernik.

sobota, 6 lipca 2013

Żaróweczka wiary 1: Światło wiary

Na początek kilka prostych myśli z nowej encykliki w postaci memów. Na końcu mały "making of" obrazków. Choć grafika mówi więcej niż 1000 słów, czasami niektórych rzeczy trudniej się domyślić. Mam nadzieję, że już pojutrze około 20 opublikuję następną żaróweczkę.

Żaróweczka wiary

Żaróweczka wiary - seria obrazków o encyklice Lumen Fidei

Encykliki mają to do siebie, że niektórzy nie lubią ich czytać. Właściwie to mało kto je czyta, a jeszcze mniej ludzi robi to z własnej nieprzymuszonej woli. Papieskie dokumenty nie mają rozbudowanej fabuły ani nawet zaskakującego zakończenia. Bohaterowie są znani z wielu innych dzieł literackich. Wszystkie te działa są o wiele ciekawsze niż encykliki. A tak w ogóle to komu by się chciało czytać dokument, który ma prawie 100 stron!

niedziela, 23 czerwca 2013

Piątkowe imprezy rybne lub wegetariańskie

Pewnie już wszyscy wiedzą, że biskupi naszego kraju obradują w Wieliczce nad "bardzo ważnymi sprawami wiary w naszej ojczyźnie". Większość tych ważnych spraw zwykle nie dotyczy normalnych katolików, więc nie ma sobie co tymi obradami zawracać głowy? Nie tym razem! Episkopat Polski podjął decyzję o zmianie czwartego przykazania kościelnego i zezwoleniu na organizowanie "hucznych zabaw" w piątki.

sobota, 22 czerwca 2013

sobota, 8 czerwca 2013

"Oni wiedzą kim są, nie mają nic do stracenia"

Kiedy myślę o chrześcijaństwie szukam naprawdę mocnych przykładów. Siłę, którą niesie wiara, widać w obecnym papieżu, który w ciągu kilku miesięcy regularnie zaskakuje dziennikarzy i komentatorów. Szukając tak mocnych postaci chrześcijaństwa warto przeczytać o tzw. "różańcowej rewolucji". Cztery dni i cztery noce nieustannych Mszy i modlitwy na różańcu w sposób bezkrwawy zmieniły obaliły dyktatora - Ferdinand Marcosa.

sobota, 1 czerwca 2013

Idzie wojna

Czytałem kilka artykułów i komentarzy pod nimi dotyczących zdarzeń mających miejsce w Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej. Istne szambo. Dzieci grzebią kijem w mrowisku, a mrówki ciągle je kąsają. Trwa zbrojenie się. Z obozów słychać już wojenne pieśni:

wtorek, 21 maja 2013

Rdz 3,9 - Gdzie jesteś?

Codziennie Bóg chodził sobie po rajskim ogrodzie. Widział Adama i Ewę, witał się z nimi, rozmawiał, a przede wszystkim miał ich w zasięgu wzroku. Tego dnia jednak czegoś brakowało...


wtorek, 14 maja 2013

Kościół powinien wysyłać misjonarzy do Europy

Zdanie to pojawia się już od jakiegoś czasu w Kościele. Statystyka Kościoła z Rocznika Papieskiego i Rocznika Statystycznego Kościoła wskazuje tą trudną dla europejskich katolików prawdę - przestajemy być centrum katolicyzmu, Teraz to Europę trzeba zacząć ewangelizować. Wysyłać do nas misjonarzy. Wybraliśmy już papieża spoza starego kontynentu. Zapraszamy księży z Afryki i Ameryki na charyzmatyczne rekolekcje. Czekamy na księży z dawnych krajów misyjnych przyjeżdżających pracować w naszych parafiach.

Pro-life inaczej....

Zawsze mówienie o trosce o życie kojarzy mi się z walką przeciw aborcji czy eutanazji. Opierając się o nieludzkie argumenty natury czysto technicznej. Tu wypowiedź Litzy, który nie mówi o tym, kiedy technicznie człowiek staje się człowiekiem, tylko o tym, że on wie, że to już człowiek, który mniej zdążył nabroić: http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/wiecej-znaczy-gorzej,86793.html

poniedziałek, 6 maja 2013

Opłacalność wiary w Boga, jako argument ewangelizacyjny

Blaise Pascal (kopia obrazu
Françoisa II Quesnela wykonanego dla
Gérarda Edelincka w 1691)

W okolicach kopca Kraka w Krakowie usłyszałem dziś żywą dyskusję na temat opłacalności wiary w Boga. Jeden z rozmówców sparafrazował słynny Zakład Pascala podsumowując, że warto wierzyć w Boga, bo wtedy nic się nie traci, a można zyskać życie wieczne. Pozostali zdecydowanie protestowali przeciwko tak postawionej tezie mówiąc, że nie widzą sensu w wiarę w jakiegoś Boga, jeśli Go nie mogą poznać. W międzyczasie oddaliliśmy się od siebie i nie słyszałem już dalszych kontrargumentów. Jedno jest dla mnie pewne: zakład Pascala to jednej z najgorszych sposobów ewangelizacyjnych. Nie wiadomo w jakiego Boga wierzyć? Co nam da zbawienie? Ani nawet kim jest Bóg, w którego się wierzy? Z wiarą z Boga nigdy nie jest łatwo.

piątek, 3 maja 2013

Religia w szkole to bzdura

Co pamiętają uczniowie z lekcji religii? Sprawdzili twórcy serii "Matura to bzdura".   Wielkanoc (lekcje o tej tematyce powtarzane są niemal każdego roku w okolicy świąt Wielkiej Nocy):



czwartek, 21 lutego 2013

Konklawe, a kardynałowie ukrywający przypadki pedofilii w Kościele

W kontekście konklawe mówi się obecnie o wielu sprawach związanych w Kościołem. Przede wszystkim wylicza się kandydatów na Stolicę Piotrową, spekuluje o tym, z którego kontynentu będzie pochodził oraz jaki będzie miał kolor skóry. Padają konkretne wymagania od nowego papieża i rozlicza się poprzedników (zwłaszcza Benedykta XVI i Jana Pawła II). Dość spory nacisk wielu mediów skierowany jest na to co złego w Kościele: machlojki związane z "Bankiem Watykańskim" oraz kwestię pedofilii. Niektóre media zwróciły uwagę na kardynała Rogera Michaela Mahony, który pod koniec stycznia został w swojej diecezji zwolniony ze wszystkich administracyjnych i publicznych obowiązków na czas trwania dochodzenia w sprawie tuszowania przypadków molestowania seksualnego przez duchownych. Poruszony przypadek nie jest jednak taki klarowny, jak przedstawiają go niektóre media.

wtorek, 19 lutego 2013

Mt 5,21-26 - drobna sprawa

Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj!; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia.  Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz. (Mt 5,25-26)

poniedziałek, 18 lutego 2013

Rdz 3,10 - poza prawem

Od trzech dni siedzi mi w głowie odpowiedź Adama: "Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się". Zestawiam te słowa z wcześniejszymi słowami Księgi Rodzaju: "widział, że wszystko co stworzył było bardzo dobre" i nie mogę powstrzymać się od pytania, czy nagość jest dobra czy zła?


środa, 13 lutego 2013

Praca na stanowisku: Papież


Kościół Rzymskokatolicki w związku z  mającym się wkrótce rozpocząć sede vacante poszukuje osoby na stanowisko:

PAPIEŻ

Biskup Rzymu

Miejsce pracy: Watykan

Łk 4,28-30 - jak uniknąć niesprawiedliwej kary? Poradnik w trzech wersetach

"Na te słowa wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali Go z miejsca, wyrzucili Go z miasta i wyprowadzili aż na stok góry, na której ich miasto było zbudowane, aby Go strącić. On jednak przeszedłszy pośród nich oddalił się."

Próbowałem wyobrazić sobie tą sytuację. Tłum wkurzonych ludzi prowadzi Jezusa na stok góry. Olbrzymie negatywne emocje i wyrok samosądu lokalnej wspólnoty. Tuż przed egzekucją główny oskarżony przechodzi przez tłum i oddala się. Chodzi mi po głowie pytanie, czy oddalający się Jezus został zauważony przez obwiniających Go ludzi i jak to się stało, że mógł tak odejść? Ewangelista oszczędza nam tutaj szczegółów. Może powstał jakiś spór między chcącymi go zrzucić ze stoku. Kłótnia, w której do końca nie wiadomo o co chodziło, jak wiele innych współczesnych dyskusji.

Od jakiegoś czasu obserwujemy kłótnie o to, kto powinien, a kto nie powinien być wicemarszałkiem. Nie śledzę tej dyskusji (mam jednak wrażenie, że to ona chodzi za mną). Człowiek odpowiedzialny, moim zdaniem, w takie sytuacji powinien usunąć się w cień. Zauważyć, że jego osoba wzbudza zbyt wiele emocji i przez to nie może wykonać swojej misji powierzonej przez społeczeństwo (a może nawet przez samego Boga?)*.

Wyzwaniem Jezusa było nawracanie ludzi do Boga, przyciąganie ich do zbawienia. Tymczasem stało się inaczej, ludzie w synagodze unieśli się gniewem przeciwko temu co mówił i przeciwko Niemu. W takim klimacie nie dało się zrealizować misji, więc trzeba było zostawić spór, tym którzy go wywołali. Chrystus sam poszedł dalej realizować powierzone mu zadanie, poza istniejącym sporem o Jego osobę. Podświadomie takiej postawy wymagamy od innych i siebie.