niedziela, 24 stycznia 2010

Rozmowy głuchych

18 stycznia obradowała komisja ds. dialogu między Stolicą Apostolską a Bractwem Kapłańskim św. Piusa X. Poza salę obrad nie przedostało się jednak zbyt wiele informacji z samych obrad. Watykaniści domyślają się, że rozmowy dotyczyły uznania przez lefebrystów Soboru Watykańskiego II we wszystkich jego aspektach. Nie znam jednak linii obrony ze strony członków Bractwa. Z pewnością będą chcieli uzyskać coś więcej niż tylko możliwości powrotu na łono Kościoła.

Inna sprawa, że w mniemaniu Bractwa, to cały Kościół rzymskokatolicki wraz z soborem odszedł od Kościoła. Zdają się to potwierdzać słowa jednego z biskupów Bractwa. Bp. Williamson powiedział, że Watykan i Bractwo stoją na sprzecznych pozycjach, a strona, która nie ma racji powinna się nawrócić i ustąpić. Porównuje to do dodawania 2+2, według niego przedstawiciele Watykanu w tym się mylą mówiąc, że 2+2=5. Wydźwięk tego stwierdzenia jest jak myślę jednoznaczny: Watykan powinien się nawrócić.

Jest to dość popularne zdanie wśród lefebrystów. Mając jednak cichą nadzieję na trochę bardziej otwartą postawę wśród polskich lefebrystów, zajrzałem na ich stronę. O ostatnich rozmowach wprawdzie nie ma jeszcze wzmianki (swoją drogą nie bardzo jest o czym wzmiankować), ale jest informacja dotycząca ogólnie tych rozmów i szczerze powiedziawszy nie wiem co powiedzieć. Na pewno członkowie Bractwa chcą tych rozmów i cieszą się z nich. Jednocześnie podkreślają przy tym radość z tego, że rozmowy składają się z obu stron, i że obie strony mają prawo głosu. Jednocześnie odczytuję z ich słów pewność siebie, co do właściwości swojego stanowiska.

Spór między członkami Bractwa, a Kościołem rzymskokatolickim w mojej opinii jest już czasem przeszły. Nadal jednak pozostają sprawy nieomówione i pewien niesmak dotyczący przeszłości. Nie jesteśmy nadal w jedności i ciągle mamy różne zdanie na sprawy ustalone przez Sobór Watykański II. Owocem rozmów może być podział wśród lefebrystów. Część z nich prawdopodobnie skieruje się w kierunku schizmy, a pozostali w staną się w pełni członkami Kościoła katolickiego.

PS. Trudno mi ustalić obecną pozycje Bractwa w Kościele katolickim. Na pewno nie można o nich mówić, jak o schizmatykach. Nie potrafię jednak dopatrzyć się ich miejsca w obecnych strukturach Kościoła.

Przeczytaj więcej o dialogu Kościoła rzymskokatolickiego z lefebrystamii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz