sobota, 4 stycznia 2014

Myśli cudze - o liturgii

ks. Rudolf Pierskała (episkopat.pl)
Złota myśl o współczesnej Liturgii i tego jak powinna być kształtowana z wywiadu z biskupem nominatem ks. dr. hab. Rudolfem Pierskałą


Liturgia – ponieważ jest żywa – zawsze wymaga pewnego odnawiania, pielęgnowania i porządkowania. Za jej sprawowaniem stoją konkretni ludzie – pasterze i wierni. Tymczasem mentalność współczesnego człowieka jest subiektywno-kreatywna. Wielu chce jakoś zaistnieć, także w liturgii. Ksiądz, wierni też czasem chcą kreować coś nowego. Dlatego ważna jest wiedza liturgiczna i umiłowanie liturgii, którymi pragnę nadal się dzielić. Jeżeli Kościół ustalił jakiś porządek w księgach liturgicznych, to przecież ma w tym pewien zamysł.
Kształtowanie liturgii według własnego uznania w konsekwencji oznacza jej banalizowanie. Błogosławiony Jan Paweł II pięknie napisał w adhortacji „Ecclesia de Eucharistia”, że troska i podporządkowanie się przepisom liturgicznym dotyczącym Eucharystii jest pięknym znakiem miłości do Kościoła. Tymczasem wydaje się, że w Kościele na zachodzie Europy kreatywność i subiektywność w dziedzinie liturgii poszły zbyt daleko. I co się okazało? Czy jest więcej wiernych? Nie. Ludzie potrzebują spotkania z Panem Jezusem, a nie z subiektywnym wytworem wyobraźni czy „natchnienia” celebransa. Banalne teatrzyki nie smakują, prędzej czy później się znudzą. Widzę wyraźnie i mocno potrzebę formacji liturgicznej, mistagogii liturgii, czyli odsłonięcia i odkrycia głębokiego znaczenia znaków liturgicznych i tekstów.
Z tym wiążą się także pewne kwestie dotyczące kształtowania wnętrza kościołów, na przykład przywrócenia właściwego sensu chrzcielnicy. Przecież to nad nią powinno się chrzcić, a nie gdzieś obok. Albo zrozumienie głębokiej symboliki paschału – powinien być woskowy, a nie olejowy. Jest bowiem znakiem, którego materii nie można zmieniać. I jeszcze na przykład sprawa wyróżnienia i ustawienia ołtarza, który jest miejscem uczty i jednocześnie Ofiary. Nie możemy traktować go jak stołu, na którym wszystko można położyć. Pasterz, który źle sprawuje liturgię, wykrzywia pobożność wiernych i bierze za to odpowiedzialność. Zdrowe tradycje trzeba pielęgnować i oczyszczać. A nowe muszą być weryfikowane Ewangelią. Widzę w tym ogromne pole dla pracy formacyjnej. (ks. Rudolf Pierskała - biskup nominat)
Jako katolicy mamy problem z liturgią. Wielu z nas zwraca uwagę, że Eucharystia jest nudna i chce ją urozmaicić, aby ludzie przychodzili z ciekawości (lub co gorsza dla rozrywki). Z drugiej strony mamy grupę ludzi, którzy uważają, że liturgia doskonała już była i należy do niej wrócić. Wypowiedź księdza biskupa nominata pokazuje trzecią właściwą drogę. Pokazuje, że liturgia może się kształtować również w naszych czasach, jednocześnie ucząc się na tradycji. Co jednak najważniejsze powinna być weryfikowana przez Ewangelię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz