wtorek, 15 września 2009

Kompromis w sprawie handlu w niedziele

Handel w niedziele
Koniec z handlem w niedziele? To raczej w polskich warunkach nierealne. Można jednak pójść na kompromis, który handlowcom i kupującym da możliwość zarabiania w niedziele, a pracownikom da wolne popołudnie. Pomysł jest prosty: sklepy w niedziele otwarte tylko do 12. Zakaz nie obowiązywałby aptek, stacji benzynowych i sklepów na dworcach i lotniskach.

Na pewno jest to propozycja idąca w dobrym kierunku, dzięki niej niedzielne zakupy nie będą zajmowały całego dnia, pracownicy sklepów będą mieć czas na spełnienie swoich religijnych obowiązków i odpoczynek. Projekt mają szanse pozytywnie przyjąć również właściciele sklepów, o ile będzie to dla nich technicznie możliwe.

Przeciętny supermarket w niedziele jest otwierany o 9 lub 10. Podobnie jest z innymi sklepami. Załóżmy, że szefostwo nie zmieni godzin otwarcia. Sklep zamykany będzie o 12, czyli po dwóch godzinach. W tym czasie sklep z pewnością wypracuje pewien zysk, czy jednak będzie on wystarczający dla właścicieli, aby w ogóle otwierać sklep? Klienci wchodzący w czasie otwarcia sklepu będą informowani, że sklep zostanie wkrótce zamknięty. Inna sprawa ilość klientów w ciągu tych dwóch czy trzech godzin. Co jeśli w tym czasie w sklepie zbiorą się klienci z całego dnia? Czy kasy nadążą z obsługą? To nie są oczywiście wielkie problemy, ale każdy właściciel będzie musiał je rozważyć.

Można się kłócić, że handel w niedziele nadal będzie miał miejsce, a co za tym idzie nadal nie będzie spełniał wymogów z Dekalogu. Z drugiej jednak strony daje on pół dnia odpoczynku i na pewno jest lepszy niż obecne rozwiązania prawne.

wp.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz