Słuchając słów piosenki i oglądając kolejne obrazy pomyślałem sobie: czy jeśli Jezus byłby zwykłym oszustem byłby w stanie ze względu na ideologię czy też swoje wcześniejsze poglądy dać się powiesić? Nawet, gdyby dał się powiesić na krzyżu, to czy byłby w stanie poprowadzić taki dialog z człowiekiem, którego nie znał?
Mógł blefować, tylko czy człowiek wiszący na krzyżu, ubiczowany i powiedzmy sobie wprost umierający byłby w stanie dla zwykłego blefu powiedzieć takie słowa? Dla mnie ta rozmowa między Dobrym Łotrem, a Jezusem jest jednym z dowodów na prawdziwość przesłania Jezusa. Dowodzi, że Jezus Chrystus nie był oszustem, nie był kimś, kto drwił sobie z naiwnych ludzi, lecz istotnie był Bogiem, który nas zbawił przez śmierć na krzyżu.
Słowa "dziś ze mną będziesz w raju" są tak jakby skierowane do każdego z żałujących swoich czynów, nie tylko Dyzmy (tak tradycja nazywa Dobrego Łotra), ale również do każdego kto umiera i żałuje swoich grzechów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz