czwartek, 27 sierpnia 2009

Początki chrześcijaństwa w Polsce


Odkąd pamiętam uczono mnie, że chrzest Polski miał miejsce w 966 roku, kiedy to biskup Jordan ochrzcił Mieszka I i jego dwór tym samym czyniąc Polskę krajem chrześcijańskim. Tymczasem w felietonie Macieja Przybylskiego Początki chrześcijaństwa w Polsce przeczytałem przed chwilą, że istnieje prawdopodobieństwo, iż chrześcijaństwo dotarło do Polski znacznie wcześniej, bo już we wczesnym dzieciństwie Mieszka.

Historycy najczęściej podkreślają, że chrzest Polski był decyzją polityczną, która miała umocnić nowopowstające państwo w społeczeństwie europejskim. Przede wszystkim celem przyjęcia chrztu, według większość historyków, było zrównanie Polski z innymi narodami, ułatwienie kontaktów międzynarodowych, a szczególnie możliwość stworzenia sojuszu z Czechami oraz obrona przed nawracającym pogan siłą cesarzem niemieckim. Tą historie wszyscy znamy z naszych podręczników szkolnych już od podstawówki i jest ona najbardziej prawdopodobna, a w każdym razie najlepiej udokumentowana.

Oczywiście chrzest Polski to data umowna. Najczęściej twierdzi się, że w 966 roku ten proces się dopiero rozpoczął i trwał jeszcze przez wiele lat. Mówi się przy tym czasami o Mieszku jak o misjonarzu, który nawraca Polskę z pogańskiego kultu. Widać to w śladach archeologicznych, które na lata 60-te X wieku datują ślady wielu spalonych osad, na których zbudowano te same osady od nowa. Spalanie osad prawdopodobnie nie było wynikiem działań wojennych, lecz niszczenia śladów pogaństwa, niszczenie bożków i miejsc kultu pogańskiego.

Podobne ślady z tego okresu nie występują jednak w Gnieźnie. Gnieźnieńska osada miała być wybudowana 20 lat wcześniej, a pod nią odkryte są ślady jednego z największych miejsc kultu bogini Nyi (lub innego pogańskiego bóstwa). W czasie, gdy budowane było nowe Gniezno Mieszko prawdopodobnie miał ledwie kilka lat. Czyżby, więc już wtedy na polskiej ziemi było obecne chrześcijaństwo?

Od dawna już znamy przypuszczenia historyków dotyczące wcześniejszego chrztu Małopolski. Tu jednak sprawa dotyczy Wielkopolski i samej stolicy przyszłego państwa, czyli właśnie Gniezna. Oczywiście dowody archeologiczne można obalić spisaną historią, która wskazuje 966 na rok Chrztu Polski, a wraz z nią Mieszka z całym jego dworem. Jest jednak jedna ciekawostka w dziele Galla Anonima, którą pozwolę sobie zacytować:
Po tym wszystkim młody Siemowit, syn Piasta Chościskowica, wzrastał w siły i lata i z dnia na dzień postępował i rósł w zacności do tego stopnia, że król królów i książę książąt za powszechną zgodą ustanowił go księciem Polski…


Kim mógł być król królów i książę książąt? Tytuł odnosi się jakby do Chrystusa Króla. Czyżby, więc już ojciec Mieszka mógł być wybrany w taki sposób w jaki wybiera się chrześcijańskich władców? Kraje pogańskie wybierając króla nie czyniły z niego Bożego pomazańca. Kraje chrześcijańskie zaś z pogańskich władców nie czyniły wybrańców Boga. Oczywiście zapis ten możemy również kwestionować. Kronika powstawała na zlecenie i czasami ubogacała trochę prawdziwą historię. W innych momentach Gall Anonim pewne sprawy zamykał sformułowaniem, że długo mógłby jeszcze o tym pisać. Historycy podejrzewają, że był to sposób na przemilczenie pewnych niewygodnych dla Bolesława Krzywoustego faktów. Może Gall Anonim zrobił to z grzeczności albo z szacunku dla Siemowita?

Może też świadczyć o wcześniejszej, niż nam się do tej pory zdawało, obecności chrześcijaństwa na ziemiach polskich. Być może Siemowit nie przyjął chrześcijaństwa, ale dostrzegł jego pozytywne cechy i zapragnął przyjęcia chrztu? Jego pragnienie i wiedza na temat chrześcijaństwa mogła przenieść się na Mieszka, który zrealizował to marzenie. Nawet jeśli przyjmował chrzest w 966 roku, to robił to bardziej świadomie niż nam się to obecnie wydaje.

Oczywiście powyższych gdybań nie możemy przyjąć jako prawd historycznych. Może być to jednak źródło dodatkowych badań w tym temacie, które zweryfikują te przypuszczenia. Czy jednak zmieni to historię w dostrzegalny sposób? Czy z podręczników zniknie wówczas 966 rok?

3 komentarze:

  1. Bolesława Wstydliwego???!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój błąd, nie zauważyłem go. Chodzi o Bolesława Krzywoustego - już poprawiam w tekście.

      Usuń