sobota, 1 sierpnia 2009
Dalszy los "Statku śmierci"
Pod koniec ubiegłego wieku powstał statek, na którym obowiązywało prawo holenderskie zgodnie, z którym dopuszczalna była aborcja. Pływał on od kraju do kraju niosąc śmierć dzieciom nienarodzonym i, jak to nazwały feministki, "ulgę" ich niedoszłym matką.
"Statek śmierci", bo tak go nazwano, prawdopodobnie nie będzie już mógł pełnić swojej roli. Po licznych protestach ze strony państw, w których aborcja jest zakazana zmieniło się prawo i obecnie na statku nie można dokonać zabiegu aborcji.
Czy to krok w kierunku zmniejszenia ilości aborcji? Obawiam się, że nie. Same feministki ze statku mówią o wielu nielegalnych zabiegach, w których oprócz dzieci giną często również kobiety. Kiedy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz