niedziela, 28 czerwca 2009

Religijna prasówka - 27 czerwca 2009


Wolność TAK, wolność religijna NIE

Kiedyś pisałem o chrystianofobii, która objawiała się nie tylko chęcią laicyzacji, ale również większej tolerancji dla islamu niż dla chrześcijaństwa. Dziś obawiam się, że termin muszę rozszerzyć do "religiofobii", bo nie wiem jak to inaczej nazwać. Rzecz dotyczy muzułmanów, a raczej muzułmanek, które w związku z wyznawaną religią noszą nikab lub burka (chusty zasłaniające twarz, jedna z nich zostawia odsłonięte oczy, a druga zakrywa również oczy przeźroczystym materiałem).

Z jednej strony nakaz religijny można odczytać, jako w jakiś sposób poniżający kobiety. Częściowo, mogę przyznać temu rację, że jakaś kobieta może to tak odczytać, może to tak odczytać nawet większe grono ludzi. Można powiedzieć, że jest to zamach na kobiecość. Z drugiej jednak strony czy zakazanie noszenia chust zakrywających twarze jest wyrazem wolności? Wyobrażam sobie protesty kobiet, którym zakazano by chodzenia w spodniach albo w sukienkach dłuższych niż do kolan. Wiele kobiet powiedziałoby wówczas, że to ograniczenie ich wolności i miałoby wówczas rację. Podobnie z pewnością są muzułmanki, które z różnych powodów chcą chodzić z zakrytymi twarzami.

Rząd Francuski, który chce zakazać chodzenia muzułmankom w strojach związanych z ich religią, argumentuje to pojęciem laicyzacji państwa. To również wzbudza moją niechęć. Może trochę przesadzam, ale laicyzacji dokonywano również w krajach komunistycznych, tyle że tam nazywano to pojęciem totalitaryzmu, albo ateizacji (zależnie od miejsca, gdzie tego dokonywano). Czyżby Francja zmierzała w podobnym kierunku? Jestem dalej od takiego osądu, jednocześnie jednak pomysł francuskich polityków sprawia, że czuje się oszukanym, gdy w imię wolności zakazuje mi się ubierania się w taki sposób w jaki chcę (w końcu osoba praktykująca może chcieć ubierać się zgodnie ze swoją religią).


Galileusz - jak było naprawdę?

Współcześni często twierdzą, że Galileusza poniżano w czasie sądu, a następnie spalono na stosie. Oczywiście tak nie było. Więcej w artykule o Galileuszu.

Czy umilkną dzwony kościołów w całej Europie?

O chrystianofobii, milknących dzwonach i zasłanianych krzyżach w swojej książce napisał Stefan Meetschen, niemiecki dziennikarz mieszkający w Polsce. Kilka słów na ten temat również w artykule.

A jednak wyświęcili...

Gdyby istniały zakłady bukmacherskie zajmujące się tematyką religijną z pewnością w ostatnim czasie można byłoby w nich obstawiać, czy lefebryści wyświęcą w czerwcu nowych księży. Odpowiedź "tak", byłaby przysłowiowym "pewniakiem". Dziś już wiemy, że nie stało się nic zaskakującego: lefebryści wyświęcili trzech nowych kapłanów, w tym jednego Polaka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz