piątek, 8 maja 2009

Religijna prasówka - 7 maj 2009

Temat przeglądu: Dlaczego na Uniwersytecie nie wolno mówić o homoseksualizmie?

Po pierwsze nigdy nie zamierzałem na tym blogu odnosić się do kwestii homoseksualistów. Uznałem, że od tego są inne organy. Jeszcze wczoraj, gdy usłyszałem o odwołaniu konferencji naukowej o homoseksualizmie na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, uznałem to za temat nie warty mojego poruszenia. Dziś uważam, że się pomyliłem i temat poruszyć muszę. Poruszam go z uwagi na umiłowanie prawdy, a nie szkalowanie czyjejkolwiek opinii.

Od czego zacząć? Zacznę od ogłoszenia o konferencji (tu można obejrzeć plakat). Mamy, więc kolorowy plakat z tematami poszczególnych wykładów i wszelkimi innymi potrzebnymi informacjami. Na plakacie znajduje się jednak informacja, że 1/3 przypadków molestowania seksualnego dzieci jest spowodowana przez homoseksualistów. Dodatkowo jednym z gości jest rzekomo jedyny (według GW) propagator tej informacji niejaki prof. Cameron. Znalazłem, więc wyniki innych badań, albo raczej ich syntezę popartą anglojęzyczną publikacja naukową. Z niej wynikało, że prawdopodobieństwo, iż losowy przykład jakiegokolwiek molestowania seksualnego dzieci dziesięciokrotnie częściej jest przypadkiem homoseksualnym niż heteroseksualnym (na podstawie zgłoszonych policji przypadków w bodajże 10 stanach USA). 

Z tego powodu wybuchł, może i słuszny, protest dziennikarzy GW. Organizatorzy konferencję przenieśli w inne miejsce z uwagi na decyzję dziekana UKSW. Konferencja się odbyła. Poprzedziła ją jednak konferencja prasowa, na której organizatorzy zarzucili GW cenzurowanie ich słów, a także zmianę ich treści. Zrobili to w oryginalny sposób, nie pozwalając reporterowi GW zadać pytania, a potem tłumacząc dlaczego tak postąpili. Niedomówienia jednak ciągle trwają np. w cytowaniu wypowiedzi organizatorów GW . W każdym razie są różnice między wypowiedziami cytowanymi przez GW i np. przez portal wiara.pl

Arcybiskup Nycz o całej sprawie powiedział: Moje osobiste zdanie jest takie, że uginanie się pod presją argumentów, które wynikają z politycznej poprawności, nie jest dobrą rzeczą. Nie podejmę jednak dyskusji z uczelnią, z jej profesorami i choć jestem wielkim kanclerzem jej trzech kościelnych wydziałów, nigdy nie będę im podpowiadał rozwiązań, gdyż uniwersytet jest autonomiczny i jego władze odpowiadają za to, co robią. Sprzeciwiając się w ten sposób ograniczeniu wolności słowa na uniwersytecie. Poparcia dla wolności słowa udzieliła również rzeczniczka KUL mówiąc, że uniwersytet to miejsce wymiany myśli. Podkreśliła również, że prawdziwa wiedza nie może rodzić się bez dyskusji. Na koniec przeciwko ograniczaniu praw do dyskusji wypowiedział się również Grzegorz Górny, redaktor naczelny Frondy. W swojej dyskusji poruszył również temat film o homoseksualizmie przygotowanego w Holandii

Jak to jest z tym homoseksualizmem? Dlaczego środowiska homoseksualne prezentując wyniki swoich badań nigdy nie podają nazwisk tych, którzy te badania przeprowadzili? Tego pewnie nigdy się nie dowiem. Gdyby mój blog był popularniejszy pewnie pod tym postem pojawiłyby się komentarze typu, iluż to księży jest pedofilami... Wszystkich, którzy, by chcieli takie pytanie zadać proszę o rzeczowe dowody. 

Pozostałe wybrane tematy
Pozostanę w dalszym tropieniu fałszów i odniosę się tym razem do filmu "Anioły i demony". Tradycyjne film tego typu musiał doczekać się odpowiedzi Kościoła. O filmie wypowiedział się redaktor naczelny watykańskiego dziennika, który był na premierze.

O zakazie używania święconej wody i kadzidła w budynkach Parlamentu Europejskiego. Pozostawię to bez komentarza.

O tym jak wyglądają seminaria w USA, albo raczej klerycy w nich uczący się. Ciekawe informacje dotyczą głównie ich pochodzenia (czasem również religijnego).

Tradycyjnie odsyłam również do najnowszego Tygodnika Powszechnego, którego tematem jest Pierwsza Komunia Święta. Dziś polecam artykuł pt. "Gdy byłem dzieckiem". 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz