piątek, 17 lipca 2009

Wynik wojny religijnej czy błąd armii? - cz. 2

Kościół w AlgieriiDziś, a właściwie wczoraj stałem się posiadaczem nowych informacji o śmierci siedmiu trapistów w Algierii.

Francuzki dziennik katolicki "La Croix" podaje, że trapiści istotnie zostali uprowadzeni przez islamskich ekstremistów, później jednak zostali zabici (przez pomyłkę) przez algierską armię. Informację o zamordowaniu trapistów przez fundamentalistów przekazał opinii publicznej algierski wywiad CTRI. Kłamstwo ciężko było w wiarygodny sposób przedstawić. Zmasakrowane ciała jednoznacznie wskazywały na sposób w jaki zginęli mnisi. Trzeba było, więc pozbyć się ciał, a jednocześnie dostarczyć je na pogrzeb. Dlatego też odcięto głowy trapistów i tylko je umieszczono w trumnach, jednocześnie nie pokazując nikomu ich zawartości. "La Stampa" donosi, że trumny zostały otwarte tylko i wyłącznie dzięki uporowi opata Veilleux, który według tej gazety prowadził coś w rodzaju prywatnego śledztwa. Sam jednak temu zaprzecza w rozmowie z Tygodnikiem Powszechnych.

"Mam wrażenie, że wkopałem się z historię, nad którą nie mam już kontroli" - miał powiedzieć przyjaciołom dziennikarz Didiera Contanta tuż przed tym, jak znaleziono go martw pod oknem, z którego miał wyskoczyć. Wcześniej spotykał się z rodziną jednego z trapistów, a nawet odwiedzał wioski w Algierii próbując odtworzyć przebieg wydarzeń i robiąc liczne fotografie.

Śmierć dosięgła również innego zainteresowanego sprawą człowieka. Był nim biskup diecezji Oran, Pierre Claverie. Zginął jadąc samochodem, który nagle wybuchł. Niektórzy przypuszczają, że zginął dlatego, że za dużo mówił i za dużo chciał wiedzieć o śmierci trapistów. Biskup ten żądał możliwości rozmowy z ówczesnym ministrem spraw zagranicznych Francji, nie zgodziły się na to władze Algierii. Francuski minister zmienił jednak plan swojej podróży. Przypuszcza się, że śmierć biskupa była odwetem rządu za tą wizytę.

Czy śmierć biskupa miała związek z zabójstwem trapistów? O. Armando Veilleux mówi, że "to bardzo możliwe. Ale potrzeba dowodów." Zakonnik również należy do tych, którzy nie wierzą oficjalnej wersji wydarzeń. Wyraźnie wypowiadał swoje zdanie na ten temat przez co naraził się innemu algierskiemu biskupowi, który w trosce o Kościół w Algierii przyjął oficjalną wersję wydarzeń.

Rozstrzynięcia sprawy domaga się coraz większe grono ludzi. Nicolas Sarkozy powiedział wprost: "Domagam się prawdy! Relacja pomiędzy wielkimi państwami powinny opierać się na prawdzie, nie na kłamstwie." Algierskie gazety odpowiadają mu twierdzeniami, że sprawa zamordowanych trapistów jest kwestią polityki Francji, która ma dość imigrantów z Algierii, a także popiera Monako w kwestii rozszerzenia kontyngentu ONZ.

W całej sprawie chciałoby się powtórzyć pytania o. Armanda: "Dlaczego w trumnach były tylko głowy? Co zrobiono z ciałami braci? Z jakiego powodu wysiłki władz francuskich, które usiłowały odbić trapistów, spełzły na niczym? Czemu w pewnym momencie w ogóle je zawieszono? Co działo się z moimi współbraćmi przez dwa miesiące niewoli?". Być może wkrótce poznamy odpowiedź na te pytania.

Powyższy artykuł jest dopowiedzeniem do artykułu: Wynik wojny religijnej czy błąd armii?

Na podstawie:
Spisek przeciw prawdzie, Joanna Brożek (Tygodnik Powszechny)
Pytania bez odpowiedzi, wywiad z o. Armandem Veilleux (Tygodnik Powszechny)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz